czwartek, 20 maja 2010

Snikersy i puenty

Pierwszy feedback, a dokładnie omówienie go na blogu rozpętało falę kolejnych sugestii, rad i uwag. Super, właśnie o to mi chodziło. Czuję, że wplątując się w temat rozkminki hiphopowej oraz deklaracji zagłębienia się w temacie rzuciłem się na głęboką wodę:) Bardzo głęboką i jak się może okazać (jeśli moje kolejne posty w tym temacie nie będą rzeczowe i podparte faktami) wodę gorącą. Wiem jednak, że nie rzuciłem się do niej z kamieniem u szyi i sądzę, że uda mi się wybrnąć z opresji:) Podtrzymuję więc deklarację pogłębienia swej wiedzy na temat street dance / hiphop dance, a następnie do przelania jej na bloga. 

Po ostatnim poście doszedłem też do wniosku, że o wiele łatwiej jest wyrażać swoje opinie niż przedstawiać wiedzę:D W przypadku ewangelizowania, warto być ekspertem w danym temacie bo zawsze znajdzie się bardziej lub mniej przyjazny kocur, który w temacie siedzi o jeden ruch łopatą głębiej i który zarzuci ci lamerstwo i amatorkę. W przypadku wyrażania opinii zawsze można powiedzieć- „Szanuję twoją opinię jednak moja przedstawia się inaczej” albo w innej formie przekazując tą samą treść odpowiedzieć „Twój stary”.

Także do tematu historii hiphopu wrócę jeszcze nie raz (jak już ugruntuję swoją wiedzę w temacie), natomiast dziś do przerobienia odrobina feedbacku z innej beczki....

Igor says Uważam, że jeśli masz stać się celebrity, to powinieneś zmienić nazwę bloga na taką, którą statystyczny user umie wymówić, powiedzieć w rozmowie oraz taką, którą łatwiej zapamiętać i wklepać np sneakersandsnickers albo nie wiem www.dancefloor.blogspot albo kurde www.makecircles.pl cokolwiek www.dancefloor.com  No nie powiem, żebym nie miał myślenic na ten temat już wcześniej. Sięgałem wyżyn swojej kreatywności tworząc nazwę bloga o czym zresztą więcej tutaj jednak po namyśle doszedłem do wniosku, że ta będzie najlepsza. I już jej nie zmienię. Zacznę od końca. Strony typu dancefloor, dance, hiphopdance, moderndance, są już w 100% porezerwowane, a przynajmniej napewno te darmowe. Zakładać witryny płatnej na razie nie zamierzam bo jako, że nie zarabiam na blogu nie chce w niego inwestować nic poza czasem. Argument, który najbardziej do mnie przemawia to ten z problemem w wypowiadaniu. O ile pierwsza część-spoko. To przy 'pointes' zaczynają się schody. „Ten twój blog 'sneakersand.. nooo...  'puents'? 'pojnts'? 'pointes'” no cóż nie ma lekko. Argumenty, dla których nazwa bloga pozostanie jaka jest, choćby, żaden z czytelników nie był w stanie jej wymówić to:

  • Kawa Douwe Egberts i szlugi Viceroy - nikt nie wie jak to się wymawia, a jednak się sprzedają,
  • Mało kto dziś wpisuje adres strony z palca, albo dostaje linka od znajomego albo znajduje w google,
  • Tytuł oddaje w największy możliwy sposób tematykę. Piszę najczęściej o hiphopie i o współczesnym,
  • I like the way it sounds :)
PS:
Obiecuję, że następny post będzie już w 100% na temat tańca:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Newer Posts Older Posts