Czas temu jakiś napisałem artykuł, w którym wykazywałem święte oburzenie wturując tym samym wyznawcom starej szkoły street dance'u, odnośnie nazywania przez studia taneczne nie-hiphopu - hiphopem. "Dziś sam jestem dziadkiem...", a raczej, dziś kiedy sam zacząłem prowadzić zajęcia rzeczywistość zweryfikowała nieco moje przekonania. Ponieważ uczę w miejscu, w którym taniec jest dodatkiem do innych aktywności fizycznych takich jak fitness czy siłka, siłą rzeczy nazwa zajęć musi być zrozumiała dla "normalnego" człowieka. Na starcie mogłem więc wybić sobie z głowy nazwanie podstawowych zajęć "Hiphop groove". Wszelkie „new age” kojarzące się bardziej z sektą niż z tańcem, albo „LA Style” nie kojarzące się już zupełnie z niczym również odpadały. Stanąłem więc przed wyzwaniem: jak wymyślić coś zrozumiałego i jednocześnie w miarę trzymające się prawdy. Jak na razie nie wpadłem jeszcze na żaden genialny pomysł, więc jeśli ktoś ma sugestie to jestem otwarty :)
Moje powyższe dylematy zgrały się w czasie z dwoma ciekawymi wydarzeniami mającymi związek ze światkiem uliczno tanecznym. Pierwsza to festiwal Gdańsk Dźwiga Muzę 2012, który miał miejsce 10 i 11 sierpnia. To jeden z bardziej truescoolowych wydarzeń w Polsce związanych z hiphopem i tańcem ulicznym. Na tym festiwalu rok wcześniej miałem okazję wysłuchać wykładu Mr. Wigglesa dotyczącego początków tańca streetdance, w latach 70 ubiegłego wieku. Wykład ten był jednym z ważniejszych doświadczeń związanych z tańcem jakie miałem okazję przeżyć, dlatego często wracam do niego, żeby odświeżyć swoją wiedzę w tym temacie. Wkład trwał ponad 1-5h ale udało mi się zarejestrować jego ważniejsze części. Ludzi, który chcieliby dowiedzieć się więcej na temat tańca hiphop odsyłam do nagrań, które umieściłem na moim kanale YT:
Drugi ważny fakt, który miał ostatnio miejsce to wzmożona aktywność na kanale YT człowieka o imieniu Willie Marine Boy Estrada, urodzonego w 1956 roku w południowym Bronxie jednego z ojców rockingu, stylu tańca, z którego wywodzi się Bboying. Po obejrzeniu jednego z najnowszych nagrań Marine Boya, utwierdziłem się w przekonaniu, że trudno jest mówić o „początkach” tańca ulicznego ponieważ praktycznie każdy tancerz, którego dziś uznamy za prekursora gatunku (więc również Willie) uczył się od kogoś kto był przed nim. Można więc posilić się o stwierdzenie, że bboying narodził się w Bronxie w latach siedemdziesiątych, a popping w Kaliforni w tym samym czasie, ale taniec uliczny był obecny w Stanach praktycznie od początku istnienia większych aglomeracji miejsckich, w których mniejszości latynoskie i afrykańskie mieszały swoje tradycje taneczne z tańcami innych kultur. Wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się więcej na temat tańca ulicznego polecam przede wszystkim strony takie jak www.break.pl, a jeśli wciąż będziecie czuć niedosyt – zacznijcie drążyć dalej. Internet pełen jest informacji na ten temat, w postaci dość fragmentarycznej, ale coraz częściej pojawiają się osoby, które starają się zebrać poszczególne porcje historii 'do kupy' - Willie Estrada, sam zapowiedział że piszę książkę o historii rockingu. Na koniec - link do filmiku, w którym zobaczycie pojedynki rockingu, odbywające się regularnie w Bronxie. Na pierwszy rzut oka może wyglądać to nieco komicznie. Dwóch dorosłych facetów stoi naprzeciwko siebie gibająć w rytm muzyki i od czasu do czasu udaje, że dźga się nożem lub strzela z pistoletu. Trudno uwierzyć, że rocking w formie pierwotnej wykonywany był właśnie przez latynoskie gangi z południowego Bronxu. Potyczki te traktowane były niesamowicie poważne, a konsekwencją zbyt agresywnych pojedynków było nie raz sięgnięcie po prawdziwą broń i zranienie przeciwnika. W jednej z zatarczek stracił życie jeden z najlepszych tancerzy wczesnych lat siedemdziesiątych o imieniu Rubberband. Pierwszego października 1974 roku zginął od ran zadanych nożem przez czternastolatka w parku.
I choćby ze względu na to, postaram się wznieść na wyżyny mej kreatywności i stworzyć nazwę zajęć, które będę mógł prowadzić z czystym sumieniem, a ludzie przychodząc do mnie na zajęcia nie będą musieli się zastanawiać co to do diabła jest za dens :)
PS:
Polecam zasubskrybowanie kanału Williego Estrady http://www.youtube.com/user/wilestrada424 kilka dni temu napisałem do niego, że polscy tancerze chętnie przyjmą go na warsztatach nad Wisłą więc może za jakiś czas ten weteran tańca ulicznego pojawi się na kolejnej edycji festiwalu GDM lub innej imprezie tańca ulicznego w Polsce.
Moje powyższe dylematy zgrały się w czasie z dwoma ciekawymi wydarzeniami mającymi związek ze światkiem uliczno tanecznym. Pierwsza to festiwal Gdańsk Dźwiga Muzę 2012, który miał miejsce 10 i 11 sierpnia. To jeden z bardziej truescoolowych wydarzeń w Polsce związanych z hiphopem i tańcem ulicznym. Na tym festiwalu rok wcześniej miałem okazję wysłuchać wykładu Mr. Wigglesa dotyczącego początków tańca streetdance, w latach 70 ubiegłego wieku. Wykład ten był jednym z ważniejszych doświadczeń związanych z tańcem jakie miałem okazję przeżyć, dlatego często wracam do niego, żeby odświeżyć swoją wiedzę w tym temacie. Wkład trwał ponad 1-5h ale udało mi się zarejestrować jego ważniejsze części. Ludzi, który chcieliby dowiedzieć się więcej na temat tańca hiphop odsyłam do nagrań, które umieściłem na moim kanale YT:
Drugi ważny fakt, który miał ostatnio miejsce to wzmożona aktywność na kanale YT człowieka o imieniu Willie Marine Boy Estrada, urodzonego w 1956 roku w południowym Bronxie jednego z ojców rockingu, stylu tańca, z którego wywodzi się Bboying. Po obejrzeniu jednego z najnowszych nagrań Marine Boya, utwierdziłem się w przekonaniu, że trudno jest mówić o „początkach” tańca ulicznego ponieważ praktycznie każdy tancerz, którego dziś uznamy za prekursora gatunku (więc również Willie) uczył się od kogoś kto był przed nim. Można więc posilić się o stwierdzenie, że bboying narodził się w Bronxie w latach siedemdziesiątych, a popping w Kaliforni w tym samym czasie, ale taniec uliczny był obecny w Stanach praktycznie od początku istnienia większych aglomeracji miejsckich, w których mniejszości latynoskie i afrykańskie mieszały swoje tradycje taneczne z tańcami innych kultur. Wszystkim, którzy chcą dowiedzieć się więcej na temat tańca ulicznego polecam przede wszystkim strony takie jak www.break.pl, a jeśli wciąż będziecie czuć niedosyt – zacznijcie drążyć dalej. Internet pełen jest informacji na ten temat, w postaci dość fragmentarycznej, ale coraz częściej pojawiają się osoby, które starają się zebrać poszczególne porcje historii 'do kupy' - Willie Estrada, sam zapowiedział że piszę książkę o historii rockingu. Na koniec - link do filmiku, w którym zobaczycie pojedynki rockingu, odbywające się regularnie w Bronxie. Na pierwszy rzut oka może wyglądać to nieco komicznie. Dwóch dorosłych facetów stoi naprzeciwko siebie gibająć w rytm muzyki i od czasu do czasu udaje, że dźga się nożem lub strzela z pistoletu. Trudno uwierzyć, że rocking w formie pierwotnej wykonywany był właśnie przez latynoskie gangi z południowego Bronxu. Potyczki te traktowane były niesamowicie poważne, a konsekwencją zbyt agresywnych pojedynków było nie raz sięgnięcie po prawdziwą broń i zranienie przeciwnika. W jednej z zatarczek stracił życie jeden z najlepszych tancerzy wczesnych lat siedemdziesiątych o imieniu Rubberband. Pierwszego października 1974 roku zginął od ran zadanych nożem przez czternastolatka w parku.
I choćby ze względu na to, postaram się wznieść na wyżyny mej kreatywności i stworzyć nazwę zajęć, które będę mógł prowadzić z czystym sumieniem, a ludzie przychodząc do mnie na zajęcia nie będą musieli się zastanawiać co to do diabła jest za dens :)
PS:
Polecam zasubskrybowanie kanału Williego Estrady http://www.youtube.com/user/wilestrada424 kilka dni temu napisałem do niego, że polscy tancerze chętnie przyjmą go na warsztatach nad Wisłą więc może za jakiś czas ten weteran tańca ulicznego pojawi się na kolejnej edycji festiwalu GDM lub innej imprezie tańca ulicznego w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz