sobota, 10 kwietnia 2010

Gdzie tańczyć w lecie?

Zima poszła precz. To już pewne, niezaprzeczalne i definitywne. Wraz z wiosną przyszła pogoda, ciepło i słońce (no może nie dziś i może nie w ten weekend gdyż syf zapowiadali - ale perspektywy długookresowe są raczej pozytywne). Wiosna będąc małym teaserem \ zajawką lata uświadamia również, że już niedługo nadejdzie dla wielu upragniony okres odpoczynku wakacyjnego, ale jednocześnie mniej upragniona przerwa od tańca. Szkoły będą pozamykane, a parkiety świecić będą pustkami. Co wtedy ma począć osoba uzależniona od tańca? Alternatyw jest kilka w zależności od poziomu uzależnienia i zasobności portfela. Do lata ten temat poruszę pewnie jeszcze kilkukrotnie, na razie kilka alternatyw, które przyszły mi do głowy jako pierwsze:

  • FNF Summer Intensive - nic lepszego w Polsce nie znajdziecie jeśli chodzi o hiphop. Czołówka tancerzy LA przyjeżdża do Polski na dwa tygodnie. Oczywiście ceny są również godne LA więc jest to opcja dla zarabiających lub mających szczodrych rodziców. Ale może warto rozbić świnkę skarbonkę, lub poprosić szefa o podwyżkę przed lipcem, żeby móc zatańczyć z takimi kotami jak Tricia Miranda, Tucker Barkley, Nick Demoura, Erica Sobol, Jian, Lee Daniel czy tony Czar. 
  • Europejskie Spotkania Taneczne - Egurrola zapewne jak co roku zaserwuje nam dwutygodniowe warsztaty taneczne z choreografami z całego świata. Tu w przeciwieństwie do FNFu tancerze innych gatunków niż hiphop znajdą coś dla siebie. Będzie więc zapewne jazz, modern, lyrical i wszystkie inne hybrydy tańca współczesnego.Cena na podobnym pułapie jak pierwsza propozycja
  • XVIII Międzynarodowe Warsztaty Tańca Jazzowego - Czyli Kielce. Nie miałem okazji być tam jeszcze ani razu, a słyszałem o tych warsztatach wiele dobrego. Przede wszystkim są to Kielce, nie Warszawa i jest to Teatr Tańca, a nie Dance Center więc ceny są nieporównywalnie niższe i bardziej podchodzące pod kategorię na-każdą-kieszeń. W przypadku tych warsztatów słowo, które pada w harmonogramie zajęć najczęściej to jazz. Lirycal jazz, funky jazz, modern jazz, broadway jazz, jazz balet (co to w ogóle jest? czyżby słowotwórstwo marketingowe dotarło nawet do niekomercyjnych Kielc?), salsa jazz, afro jazz, latin jazz i uwaga uwaga, ostatnia pozycja w harmonogramie... jazz. Fani streetdance'u też znajdą w Kielcach coś dla siebie - w planie bowiem pojawia się house, hiphop i newstyle, ale to raczej dodatek do dania głównego, więc jeśli szukasz czegoś stricte hiphopowego to tu raczej się nie wybieraj bo mam wrażenie, że te zajęcia dodane są na smaczek do końskiej dawki jazzu.
Powyższe propozycje to trzy największe imprezy taneczne w Polsce w okresie wakacji. W następnych postach wspomnę również o warsztatach i wyjazdach pomniejszych, mniej znanych, a jednak wartych zauważenia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Newer Posts Older Posts