środa, 7 kwietnia 2010

Piąta edycja YCD - czas start!

No i ruszyły pierwsze lajfy. Jak na rozpoczęcie pierwszych w piątej edycji odcinków na żywo występy faktycznie były bardzo udane. Większość par pokazała się z najlepszej strony i już w tym odcinku można było wyrobić sobie sympatie i antypatie. Występy, które zrobiły dziś na mnie największe wrażenie to:
1.Kasia Bień i Tomek Barański: Wow! Chyba faktycznie najlepsza salsa wszystkich edycji. Tak jak tańce towarzyskie nie przemawiają do mnie zupełnie, tak od występu Tomka i Kasi nie mogłem oderwać oczu. Super temperament i charakter.

2. Ewa Bielak i Adam Kościelniak: bomba - dobry, mocny hiphop w wykonaniu dobrych, mocnych tancerzy. Za pomysł z wyjściem do tłumu Ewa i Adam powinni gorąco podziękować Anthonemu Kaye, bo o ile sama choreografia i wykonanie było rewelacyjne, to po nawiązaniu kontaktu z ludźmi para została kupiona przez publiczność w całości.
3. Ania Andrzejewska i Kuba Jóźwiak: profesjonalne wykonanie profesjonalnych tancerzy. Perfekcyjne wykonanie plus emocje i dojrzałość, których młodym tancerzom tak często brakuje. Mój numer jeden tego wieczoru!
4. Paulina Figińska i Aleksander Paliński: super choreografia, świetne wykonanie, charyzmatyczne osoby. Tej parze z pewnego powodu kibicuje najbardziej;)

Tyle na dziś, czekamy na następny odcinek.

2 komentarze:

  1. Co do 2 numeru.. porażka... widać, że nie znasz się na hh...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jasne, że można by dyskutować czy to co tańczą w YCD to w ogóle hiphop. Wg Buddha Stretch'a, Linka i większości kotów startujących na Juste Debout - oczywiście, że nie. Wg nowego pokolenia choreografów rodem z Los Angeles - oczywiście, że tak. Nazwijmy to 'telewizyjnym hiphopem' albo LA Style'em i wszyscy będą szczęśliwi...

    OdpowiedzUsuń

Newer Posts Older Posts