Rize to pierwszy film dokumentalny na temat bardzo charakterystycznego i kontrowersyjnego gatunku tańca jakim niewątpliwie jest Krump. Film wyreżyserowany został przez amerykańskiego artystę Davida LaChapelle znanego głównie ze swoich osiągnięć w dziedzinie fotografii i mody. LaChapelle w filmie Rize przenosi widza do najbiedniejszych i najniebezpieczniejszych dzielnic zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych - miejsca które już nie po raz pierwszy stało się kolebką nowych ulicznych gatunków tanecznych. Krump bardzo daleki jest od tańca w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Dla kogoś dla kogo taniec kojarzy się z Tańcem z Gwiazdami, Polonezem na Maturze bądź tańcami 'na dwa' w okolicznych dancingach przy pierwszym spotkaniu z krumpem mógłby sądzić, że ma do czynienia z osobą opętaną przez szatana, lub w najlepszym wypadku mocno poirytowaną i w sposób ekspansywny wyładowującą stres. Krump bowiem na pierwszy rzut oka wygląda jak plemienne zagrzewanie się do walki polegające na podskakiwaniu w miejscu, szybkim kurczeniu i rozkurczaniu mięśni i systematycznym poruszaniu klatki piersiowej. Gdy podczas sesji krump bierze udział dwóch uczestników takie spotkanie, a dokładnie krump \ labb session gdyby przyrównać ją do zjawiska znanego z natury najbardziej przypomina walkę kogotów. Żeby jednak bardziej zgłębić filozofię krumpu, poznać jego podstawy, dowiedzieć się skąd wziął się ten taniec i czy faktycznie jest powiązany z agresją i walką, należy sięgnąć po film Rize. Dokument ten nie dość, że w ciekawy sposób pokazuje historie krumpu to również dzięki temu, że za kamerą stanął prawdziwy artysta, pokazuje niezwykle ciekawe ujęcia, obrazy i sceny, które zadziwiają oko odbiorcy.
Film Rize polecam wszystkim, którzy lubią dowiedzieć się czegoś więcej na temat dość alternatywnych form tańca, interesują się kulturą afroamerykanów lub poprostu znają prace Davida LaChapelle i doceniają jego kunszt artystyczny. Film jak na dokument ogląda się całkiem dobrze, a przedstawienie historii różnych autentycznych osób w nim przedstawionych pozwala na emocjonalne odniesienie się do niektórych scen i sytuacji. Film oglądałem dwukrotnie i jestem pewien, że jeszcze kiedyś do niego wrócę, choćby przy okazji zbliżających się warsztatów Krump.
Film Rize polecam wszystkim, którzy lubią dowiedzieć się czegoś więcej na temat dość alternatywnych form tańca, interesują się kulturą afroamerykanów lub poprostu znają prace Davida LaChapelle i doceniają jego kunszt artystyczny. Film jak na dokument ogląda się całkiem dobrze, a przedstawienie historii różnych autentycznych osób w nim przedstawionych pozwala na emocjonalne odniesienie się do niektórych scen i sytuacji. Film oglądałem dwukrotnie i jestem pewien, że jeszcze kiedyś do niego wrócę, choćby przy okazji zbliżających się warsztatów Krump.
Hej Antek, chcialam Ci polecic pare filmow o tancu itp ktorych tu zdecydowanie brakuje;) chociaz by: "How she move", "Stomp the yard", "Take the lead", "Save the last dance" (niby jest 1 i 2, ale 2 nie polecam), i oldschoole: "Breakin'", "Breakin'2: Electic boogaloo", "Beat street", nooo i jeszcze "Shell we dance" tylko w wersji z 1994 roku :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Dominika