W zeszłym tygodniu korzystając z paru wolnych godzin wtorkowego popołudnia postanowiłem wpaść na chwilę do Empiku przy krakowskim Rynku, w którym to Krystyna Mazurówna podpisywała swoją autobiografię. Książka zatytułowana 'Burzliwe życie tancerki' trafiła już wcześniej w moje ręce, jednak nie miałem okazji spędzić z nią więcej czasu. Stwierdziłem jednak, że warto iść na spotkanie z tą ekstrawagancką tancerką, która swoim oryginalnym wizerunkiem wzbudza u każdego 'jakieś' odczucia. U jednych pozytywne i innych negatywne, nikt jednak nie może przejść obok niej obojętnie.
Jako, że kobiet o wiek się nie pyta nie będę tu przytaczał daty urodzenia Krystyny Mazurówny, powiem tylko, że w swoim dorobku artystycznym ma między innymi na koncie występ w jednym ze spektakli Josephine Baker, która to z kolei jako pierwsza w historii przywiozła zza oceanu do Europy taniec jazzowy, wraz z rewią - La Revue Negre. Tak jak wspomniałem Krystyna Mazurówna budzi emocje. Na pierwszy rzut oka sam nie wiedziałem co myśleć o osobie, która swoje siwe włosy maluje na różowo, nosi skórzane leginsy, ma przebity łuk brwiowy, a na ramieniu zawieszoną torebkę w kształcie samochodzika. Wysłuchawszy jednak co ta nieszablonowa artystka ma do powiedzenia uznałem, że jej szalony styl zupełnie mi nie przeszkadza - przeciwnie, jest doskonałym dopełnieniem jej osoby. Krystyna Mazurówna w jednym z wywiadów na pytanie jaka aktorka powinna zagrać ją w filmie o jej życiu odpowiedziała:
"Myślę, że musiałaby to być jakaś zła aktorka, bo jestem kiczowata, w złym stylu, mam zły gust... ale to rewandykuję i uważam że tak powinno być bo trzeba być wiernym sobie.
z kolei poproszona o opisanie się w pięciu słowach wymienia:
wariatka, dziwaczka, konsekwentna, silna, zabawowa
Ja dodałbym jeszcze 'z ogromnym dystansem' i 'pozbawiona artystycznego napompowania', które bardzo często towarzyszy osobom, które osiągnęły już mniejszy lub większy sukces, a z nim weszły na najwyższy poziom samouwielbienia.
Zapraszam zatem do obejrzenia pełnego wywiadu z Krystyną Mazurówną, która 29.03.2011 spotkała się z czytelnikami swojej książki pt. "Bużliwe Życie Tancerki" w krakowskim Empiku.
na koniec pochwalę się jeszcze dedykacją, którą otrzymałem po spotkaniu. Dedykacja baaardzo na wyrost, ale nie kryję, że również baaaardzo miła:)
Jako, że kobiet o wiek się nie pyta nie będę tu przytaczał daty urodzenia Krystyny Mazurówny, powiem tylko, że w swoim dorobku artystycznym ma między innymi na koncie występ w jednym ze spektakli Josephine Baker, która to z kolei jako pierwsza w historii przywiozła zza oceanu do Europy taniec jazzowy, wraz z rewią - La Revue Negre. Tak jak wspomniałem Krystyna Mazurówna budzi emocje. Na pierwszy rzut oka sam nie wiedziałem co myśleć o osobie, która swoje siwe włosy maluje na różowo, nosi skórzane leginsy, ma przebity łuk brwiowy, a na ramieniu zawieszoną torebkę w kształcie samochodzika. Wysłuchawszy jednak co ta nieszablonowa artystka ma do powiedzenia uznałem, że jej szalony styl zupełnie mi nie przeszkadza - przeciwnie, jest doskonałym dopełnieniem jej osoby. Krystyna Mazurówna w jednym z wywiadów na pytanie jaka aktorka powinna zagrać ją w filmie o jej życiu odpowiedziała:
"Myślę, że musiałaby to być jakaś zła aktorka, bo jestem kiczowata, w złym stylu, mam zły gust... ale to rewandykuję i uważam że tak powinno być bo trzeba być wiernym sobie.
z kolei poproszona o opisanie się w pięciu słowach wymienia:
wariatka, dziwaczka, konsekwentna, silna, zabawowa
Ja dodałbym jeszcze 'z ogromnym dystansem' i 'pozbawiona artystycznego napompowania', które bardzo często towarzyszy osobom, które osiągnęły już mniejszy lub większy sukces, a z nim weszły na najwyższy poziom samouwielbienia.
Zapraszam zatem do obejrzenia pełnego wywiadu z Krystyną Mazurówną, która 29.03.2011 spotkała się z czytelnikami swojej książki pt. "Bużliwe Życie Tancerki" w krakowskim Empiku.
na koniec pochwalę się jeszcze dedykacją, którą otrzymałem po spotkaniu. Dedykacja baaardzo na wyrost, ale nie kryję, że również baaaardzo miła:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz